Survival czyli pierwszy wyjazd naszego pierworodnego na 14-dniowy obóz
2019-07-07
Dziś mija tydzień od wyjazdu naszego starszego syna na obóz. Obyło się bez łez na pożegnanie (to było chyba dla mamy najtrudniejsze zadanie:)) Wszyscy żyją, syn nie wrócił do domu po 3 dniach i trzyma się lepiej niż jego rodzice i młodszy brat, który ewidentnie czuje się jak bez przysłowiowej ręki.
Śmiejemy się w duchu, że wyjechało nie to dziecko co trzeba, bo młodszy nie dość że z natury bardziej żądny wrażeń to bez swojego najbliższego kompana stawia nam jeszcze wyżej poprzeczkę i nigdy nie jest zmęczony. Tak więc ten, tego, pamiętajcie kogo puszczacie na wyjazd a kto zostaje z Wami w domu :)
Jak to mówią strach ma wielkie oczy, ale tak czy inaczej warto się do takich pierwszych „razów” porządnie przygotować a przede wszystkim zdecydować się na sprawdzonego organizatora no i na przynajmniej jednego znajomego kumpla lub kumpelkę, żeby dziecku w autokarze było raźniej :)
Wybierając firmę, która organizuje wyjazdy dla dzieci, kierowałam się recenzją koleżanki, która po raz pierwszy wysłała swoją córkę w wieku 7 lat i była mega zadowolona a jej dziecko mega szczęśliwe. Jak to mówią „w kupie raźniej” dlatego syn pojechał z 4 znajomymi koleżankami. Trochę był zaniepokojony faktem, że nie jedzie żaden z jego kolegów natomiast są wśród nas mamy, które puszczą pierwszy raz syna na obóz, jak ten skończy 18 lat, bo twierdzą że może wtedy będzie gotowy :)
W przypadku firmy, na którą się zdecydowaliśmy, kluczowe było też pierwsze wrażenie – rozmowa telefoniczna, sposób przekazywania informacji via e-mail. To wbrew pozorom bardzo istotne, czy czujecie od razu, że są to właściwe osoby na właściwym miejscu. Ważne jest też odpowiednie przygotowanie psychiczne dziecka przez rodziców i pozytywne nastawienie. Trochę jakbyśmy pierwszy raz oddawali dziecko do przedszkola, w którym nikogo nie zna.
Zdecydowaliśmy się na obóz pod hasłem „Przygoda z Survivalem” aby jeszcze bardziej uatrakcyjnić Młodemu wyjazd i zminimalizować ewentualną niechęć.
Staraliśmy się zachować spokój, pokazując dziecku same korzyści płynące z wyjazdu.
Największą obawą znajomych mi mam, z którymi rozmawiałam (szczególnie mam chłopców), jest zmiana bielizny przez dziecko trochę częściej niż raz na kilka dni :) Ja rozwiązałam tą kwestię bardzo prosto, porobiłam zestawy w woreczkach strunowych na każdy dzień: t-shirt, majtki i skarpetki a resztę bielizny, na tzw. wszelki wypadek, schowałam do osobnej torby.
Obserwując syna na zdjęciach, zamieszczanych codziennie przez organizatora, mój system działa :)
Przed każdym wyjazdem, firma organizująca wyjazdy dla dzieci, prześle Wam listę rzeczy do zabrania. Tak też było w naszym przypadku. Myślę, że warto zrobić również osobny spis razem z dzieckiem na powrót, aby pakując się do domu, włożyło do walizki zdecydowaną większość swoich rzeczy :)
SPIS RZECZY NA KOLONIĘ* :
1. Przekąski na drogę – wystrzegamy się słodkich i lepkich przekąsek i napojów oraz soczystych owoców
2. Bielizna i higiena osobista:
• majtki i skarpetki – tyle, ile jest nocy na turnusie + 2 zapasowe zestawy,
• podkoszulek – przynajmniej 1 na zimniejsze wieczory i noce
• kosmetyczka, a w niej: szczoteczka do zębów, pasta do zębów, szampon i żel do mycia ciała 2w1, najlepiej taki, jakiego na co dzień dziecko używa w domu, żeby wiedziało co jest co. My używamy organiczny szampon do włosów i żel do ciała Azeta Bio z poręcznym aplikatorem: Organiczny szampon i żel do mycia 2w1
3. Życie codzienne:
• koszulki T-shirt z krótkim rękawem – 1 szt. na każdy dzień + 2 zapasowe,
• koszulki T-shirt z długim rękawem – min. 1 szt.,
• spodnie krótkie – 2 lub 3 pary (spódnica/sukienka dla dziewczynki),
• spodnie długie dżinsowe – 1 para,
• spodnie długie dresowe –1 lub 2 pary
• bluza rozpinana (polar) – min. 1 szt.,
• kurtka przeciwdeszczowa lub płaszcz przeciwdeszczowy,
• czapka z daszkiem lub chustka na głowę,
• strój kąpielowy,
• strój sportowy z oddychającego materiału,
• strój na dyskotekę,
• piżama
4. Obuwie:
• klapki pod prysznic,
• obuwie pełne sportowe – 1 para,
• obuwie otwarte (klapki/sandały), najlepiej zapinane na kostkę,
• druga para obuwia na zmianę (w przypadku zagubienia, przemoczenia lub uszkodzenia).
5. Przedmioty specjalne:
• mały plecak na wycieczki/zakupy,
• portfel lub saszetka na pieniądze (najlepiej na sznurku do zawieszenia na szyję),
• krem z wysokim filtrem UV – my preferujemy filtr mineralny oraz SPF50+, po pierwsze wątpię by bez nadzoru rodziców którekolwiek z dzieci pamiętało, że trzeba odczekać 30 minut. aż krem się wchłonie a także pamiętało, że krem ochronny należy ponownie nałożyć po upływie 2h. Tak więc im mniej do zapamiętania i im większy SPF, tym większe prawdopodobieństwo, że dziecko nie będzie poparzone przez promienie słońca.
Nasz krem na słońce możecie znaleźć TUTAJ: Krem ochronny na słońce Azeta Bio
• środek przeciwko komarom i kleszczom - szczególnie w lesie zaleca się używanie preparatów w kremie a niektóre obozy harcerskie wprowadziły w ogóle zakaz zabierania przez dzieci i młodzież wszelkiego rodzaju aerozoli, z uwagi na ryzyko pożaru, np. w trakcie nauki rozniecania ognia dawnymi metodami, czy wręcz używając zapałek czy zapalniczki. Pamiętajmy, że dzieci mają różne pomysły a wystawione na wpływ nowych kolegów i koleżanek, prześcigają się w pomysłach, jak im najlepiej zaimponować. Dlatego nasz syn spakował do kosmetyczki Organiczne mleczko ochronne przeciw komarom i owadom latającym marki Azeta Bio.
• ręczniki: duży, mały, plażowy, najlepiej szybkoschnące, np. z mikrofibry żeby nie zabił nas zapach stęchlizny wydobywający się z torby dziecka po powrocie :)
• przybory do czesania (grzebień, szczotka, gumki do włosów, spinki dla dziewczynek),
• woreczki/reklamówki, do których dziecko będzie wkładać brudne ubrania/bieliznę, oraz woreczki dla dzieci z chorobą lokomocyjną na wszelki wypadek
• telefon, ładowarka do telefonu, kod PIN do telefonu na odrębnej kartce, na wypadek rozładowania się komórki
• zeszyt w kratkę + długopis, w którym zapiszecie np. adresy własne czy dziadków, w nadziei, że Wasze dziecko wyślę Wam pocztówkę z pozdrowieniami, choćby to miałby być jedyne wpis „kochane pieniążki przyślijcie rodzice”;)
• znaczki pocztowe na list,
• przytulanka, podusia, kocyk, bez których dziecko nie potrafi zasnąć lub czuje się po prostu bezpieczne
Jeżeli dziecko przyjmuje lekarstwa na stałe jak np. te na alergie czy cierpi na chorobę lokomocyjną, pakujemy je oddzielną w torebkę, opisujemy dawkowanie i przekazujemy opiekunowi przed wejściem dziecka do autokaru.
Podręczna apteka na wyjeździe nie jest wymagana, natomiast my i nasze dzieci mają zawsze pod ręką Organiczny olejek na przeziębienia Azeta Bio.
Kochani, jeśli zastanawiacie się kiedy jest odpowiedni czas na wysłanie dziecka po raz pierwszy na kolonię czy obóz, odpowiedź jest tylko jedna, wtedy kiedy widzicie, że Wasze dziecko jest gotowe.
3 mamy za Was mocno kciuki drodzy rodzice, bo to dla Was będzie największy survival :)
#pierwszyraz #jadęnawakacje #sam #pozadomem #kolonie #obóz #wakacje #wyjazd #wyprawkadladziecka #kosmetykidladzieci #kremnasłońce #kremnakomary #olejeknaprzeziębienia #naturalnieodAdoZ #AzetaBio #kosmetykiorganiczne #kosmetykinaturalne
* Biuro podróży Let's do it